Żal życia na nudę!

Kto poznał mnie osobiście mówi, że mam owsiki i sekundy nie potrafię usiedzieć na miejscu. Sporo w tym prawdy. Bo jak moi drodzy mam nic nie robić? Kiedyś usłyszałam, że inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi i postanowiłam to sprawdzić.

  • „Dbaj o siebie. Nie dla innych, tylko dla siebie. Egoizm? To głupie gadanie.”
  • „Kieruj się pasją. Miej pasję. Nie oceniaj życia kategoriami. Miej marzenia i je spełniaj.”
  • „Wyluzuj. Napięcie jest ważne, adrenalina jest potrzebna, bo to element naszej zwierzęcej natury, ale nie kumuluj stresu. Wykorzystuj stres na swoją korzyść. Minimalizuj go.”

To kilka zasad, które kiedyś przeczytałam i próbuję wcielać w życie. W codziennym pędzie łatwo przestać zauważać rzeczy, które nadają życiu barw i smaku. Wszystko zlewa się w jedno, a dzień można streścić w 3 słowach – sen, praca, jedzenie. Jakiś czas temu postanowiłam to zmieć i tak oto powstała ta zakładka! SLOW LIFE. Nie, nie od razu, ale stopniowo. Tutaj zapraszam wszystkich, którzy chcą zwolnić, lubią podróże i chętnie spędzają czas ze znajomymi. Podrzucę kilka pomysłów aby codzienność stała się kolorowa, a dobry nastrój udało się zatrzymać na dłużej.

REGIONALNIE FAJNE OGLĄDANIE.

6 dni, ponad 50 filmów, blisko tysiąc odwiedzających.

Jeden Festiwal. Wyjątkowy region

Tak w skrócie można streścić 7. Międzynarodowy Festiwal Producentów Filmowych Regiofun, który odbył się w dniach: 18-23 października 2016 roku w Katowicach. Jest to jedyna w Europie impreza poświęcona filmom, które powstały dzięki wsparciu regionalnych funduszy filmowych oraz pomocy miast, nagradzająca producentów. Wstyd mi, ale pierwszy raz zawitałam na Festiwalu. Podczas poprzednich edycji najczęściej byłam w rozjazdach. Tym razem udało się zdobyć akredytację, spotkać znajomych i wspólnie oglądać ciekawe obrazy. Fajnie, że Regiofun to miejsce spotkań i dyskusji. Możesz podejść do cenionego producenta i powiedzieć o swoim pomyśle. Nie oślepia Cię blask świateł i czerwony dywan. Za to w rodzinnej atmosferze możesz spotkać ulubionych aktorów i reżyserów.

pf_1477258250

Przez sześć październikowych dni, zobaczyliśmy najciekawsze fabuły, dokumenty i animacje z całego świata, jakie nie mogłyby zostać zrealizowane, gdyby nie nowoczesny sposób ich finansowania.

Nie wiem czy czytaliście mój wywiad z twórcami Festiwalu? Jak nie to zapraszam do lektury będzie łatwiej złapać bakcyla.

R jak REGION

1

Można rzec: pokaż mi swój region, a powiem Ci kim jesteś… Banalne? To inaczej: pokaż mi swój region, a powiem Ci jakie masz możliwości. Już sam spot reklamujący Festiwal daje dużo do myślenia. Masz pomysł, kasa się znajdzie, szukasz ciekawego planu zdjęciowego, łapiesz za kamerę i zabawa się rozpoczyna.

Górny Śląsk to miejsce z ogromnym potencjałem. Spójrzmy na ostatnie dziesięć lat polskiej kinematografii: Bogowie, Drzazgi, Jestem Bogiem, Senność, Benek, Młyn i krzyż czy Kret. Te tytuły od tak wymieniłam, ale jest ich kilkadziesiąt.

Na początku Śląsk był przedstawiany jako potęga górnictwa i kult rodziny. W latach 80/90 jako siedlisko patologii. Jak jest teraz? Młodzi autorzy przedstawiają je jako miejsce ludzie życzliwych, miejsce inwestycji i pomysłu na siebie. Często odnoszą się do historii.

„Najlepiej pokazała to chyba tegoroczna Gdynia i 41. Festiwal Filmowy, na którym deszczem nagród obsypano filmowców związanych ze Śląskiem. Tak mocnej obecności naszego regionu nie było od lat! „Ostatnia Rodzina” Jana P. Matuszyńskiego, „Jestem mordercą” Macieja Pieprzycy, „Szczęście świata” Michała Rosy… Marcin Koszałka, który podobnie jak Maciej Pieprzyca i Michał Rosa jest wykładowcą na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. Zdolny absolwent WRiTV UŚ Kuba Czekaj, a także dwa filmy wyprodukowane przez WRiTV UŚ.” – mówi Magda Gościniak, rzeczniczka prasowa festiwalu.

Bardzo lubię Śląsk i dobrze mi się tu mieszka. Tak … po prostu:) Ciekawym akcentem Festiwalu był konkurs pt. Kartka do producenta. Organizatorzy zachęcali amatorów jak i zawodowych fotografów aby pokazali miejsca w województwie śląskim, w których można poczuć się jak w filmie. W tym roku wygrała Anna Kowalczyk, która przedstawiła (na zdjęciu powyżej) magiczny i tajemniczy Giszowiec. Pozostałe miejsca możecie zobaczyć tutaj. Wooooow ciekawe czy Wam też tak kojarzy się Śląsk?

E jak EMOCJE

2

Nawet nie wiecie jakie szczęście daje mi oglądanie filmów i uczestniczenie w festiwalach. Raz śmieję się do rozpuku, za chwilę nie patrzę bo się boję, a za kolejne kilkanaście minut płaczę jak bóbr. Często potrzebna jest chusteczka. Wychodzę po dwóch godzinach znudzona albo uradowana. Ważne aby film był JAKIŚ! Jak nie potrafię na jego temat nic powiedzieć to jest mi przykro, że zmarnowałam czas. Tym razem było dobrze. Rzekłabym bardzo dobrze.

G jak GOŚCIE

3

A tych do Katowic zawitało wielu. „W tym roku, zgodnie ze specyfiką festiwalu, w ramach którego skoncentrowaliśmy się na osobie i pracy producenta filmowego, umożliwiliśmy widzom i uczestnikom festiwalu rozmowę i osobiste spotkania z producentami – od nagrodzonego 2 nagrodami Akademii /a u nas – laurem Border Gate/ Simona Chinna, po producenta nagrodzonej gdyńskimi Złotymi Lwami „Ostatniej rodziny” /Leszka Bodzaka/. O arkanach sztuki reżyserskiej porozmawialiśmy  z Marcinem Koszałką, Bartkiem Konopką, z Janem P. Matuszyńskim, a o warsztacie aktora i wędrówce pomiędzy kolejnymi ekranowymi rolami – z Aleksandrą Konieczną /nagroda na festiwalu w Gdyni za główną rolę kobiecą w „Ostatniej rodzinie”/ i z Marianem Dziędzielem, który zasługuje już na miano aktora kultowego.”

Zobaczcie krótkie podsumowania tych 6 wyjątkowych dni.

I jak INDEKS

4

Otwierasz katalog, który dostałeś na indeksie filmów i mówisz woooow. To będzie fajny czas. Program tegorocznej edycji nie zawiódł. Pojawiła się magia kina niemego w wykonaniu Georgesa Mélièsa, spotkanie z Charlie Chaplinem czy braćmi Lumière. Zawitały filmy ważne z punktu widzenia nas samych i ciekawe dodatki. Regiofunowy koncert był trochę muzyczny, a trochę filmowy. Usłyszeliśmy „Celuloid”, czyli przepisaną na gitary muzykę Krzysztofa Komedy, Wojciecha Kilara, Andrzeja Kurylewicza, Andrzeja Korzyńskiego oraz Jerzego „Dudusia” Matuszkiewicza. Do swojego świata zabrali nas Artur Lesicki i Marek Napiórkowski. Była to prawdziwa gratka nie tylko dla melomanów, ale i dla osób którym słoń nadepnął na ucho czyli… dla mnie;)

O jak ORGANIZACJA

5

Powiem tak: Patryk Chromik, odpowiedzialny za wolontariat zrobił kawał dobrej roboty! Dawno nie byłam na takim festiwalu gdzie każdy wiedział co należy do jego obowiązków. Nie było długich kolejek, bilety schodziły jak ciepłe bułeczki, a seanse nie miały półgodzinnych obsuw. Nie czuć było spiny. Fajnie podsumowano to na gali zamknięcia. Wolontariusze to grupa zawodowców. Ja – osoba, która na co dzień pracuje w marketingu mam już swoje zboczenie zawodowe. Zawsze można coś poprawić, ulepszyć czy przykryć aby nikt nie widział. W tym przypadku musiałabym długo szukać, aby się do czegoś doczepić.

Co ważne Regiofun tworzyli ludzie, u których widziałam podkrążone od niewyspania oczy. Nie usprawiedliwiam ich bo taka praca, ale było w tym coś wyjątkowego. Widać, że im bardzo zależy. Nie na dobrym słowie w prasie, ale na zadowolonych widzach. Bo jak widz zadowolony i dopieszczony to wróci. Ja na pewno:)

F jak FILMY

6

Tak! dobrnęłam do momentu, na który większość czekała? Co warto zobaczyć z premier, a co warto nadrobić na DVD.

  • Gala otwarcia i mój ukochany Agent Jej Królewskiej Mości. Film dokumentalny w reżyserii Stevana Rileya pt. „Everything or Nothing: The Untold Story of 007”. Fascynująca opowieść o filmach z Jamsem Bondem. Jestem wielką fanką Bonda i każdy film widziałam po kilka razy. W filmie przedstawione są losy Iana Fleminga, którego Agent 007 był alter ego, temat zakupu scenariusza i praw nakręcenia filmu oraz pracy na planie. Dla fanów Bonda lektura obowiązkowa. 7/10

 

  • Gala zamknięcia i wzruszający film pt. „Szczęście świata”. Tytuł może i przewrotny bo rzecz dzieje się na Śląsku, latem 1939 roku. Czujemy zbliżającą się wojnę. Za chwilę będzie cierpienie, krew i łzy. Ale teraz jest… Róża. Jak pisze dystrybutor „Róża, którą gra Karolina Gruszka – obiekt męskich westchnień i damskiej zazdrości oraz ulegający jej urokom mężczyźni – ekscentryczny pasjonat botaniki Tomasz, „przyjaciel domu” Jan, matematyczny geniusz na posadzie windziarza – Rufin, a także próbujący wyrwać się spod wpływów zaborczej matki nastolatek Harald. Chwile spędzone przez nich z piękną sąsiadką kuszą lekkością i swobodą, objawiając świat, do którego nie mieli dotąd dostępu. Jednak dziewczyna darzy uczuciem tylko jednego. Pewnego dnia Róża znika z życia kamienicy, pozostawiając w sercach adoratorów ślad – puste miejsce, tęsknotę oraz uczucia, które w przyszłości odmienią losy każdego z mężczyzn.” Michał Rosa tworzy filmy z nutą nostalgii i mieszanką poetyki z romantyzmem. Taki jest też jego najnowszy film. Reżyser na gali wspominał, że film na ekrany wejdzie na początku 2017 roku. Zachęcam do odwiedzenia kin studyjnych (nie sądzę aby taką tematykę puszczali w multipleksach). 7/10

 

  • Konkurs filmów pełnometrażowych wygrał, doceniony chociażby w Krakowie podczas Netia Off Camera 2016 dramat w reżyserii Kaweha Modiria pt. „Bodkin Ras”. Uzasadnienie: „Za nadzwyczajną opowieść o ważnych i moralnych zagadnieniach istnienia i za autentyczny portret małego miasta i różnorodności jego społeczności. Za unikalne wprowadzenie fikcji do rzeczywistego życia”. Film niezwykły, ważny z punktu widzenia współczesnej polityki i … prosty. Prosta historia, ale trzymająca w napięciu. Mamy małą społeczność i mamy obcego – tytułowego Bodkina, który nie wiadomo skąd przybywa i jakie ma zamiary. Reżyser umiejętnie i ze smakiem odsłania kawałek po kawałki motywy oraz historię bohatera. Film opowiada o prawdziwym życiu, demonach i pragnieniach, które tkwią w każdym z nas. Obiecujące, młode kino. Trzymam kciuki za kolejne projekty reżysera bo jak na debiut, jego kariera zapowiada się znakomicie. 8,5/10.

 

  • Będę do skutku powtarzać o filmie – moim zdaniem najważniejszym z punktu widzenia Festiwalu. „24 tygodnie z Julią Jentsch – film będący niezwykłym komentarzem do dyskusji prowadzonych aktualnie w naszym kraju na temat propozycji zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej.” Trzymałam bardzo mocno kciuki i się udało. Może nie nagroda publiczności, ale portal Ink Tip nagrodził scenarzystów: Anne Zochra Berreched i Carl Gerber. 9/10

 

  • Trochę poskakałam po tegorocznym programie i zawitałam na Panoramę Regionalnych Funduszy Filmowych. Tutaj przywitały mnie dwie pozycje: ” 21 nocy z Pattie” oraz „Jak być normalną”. Miałam za sobą ciężki tydzień więc wybrałam komedie. Na pozór komedie, bo „21 nocy” to raczej tragikomedia.  Trzeba się przyzwyczaić do specyficznego poczucia humoru Francuzów. Film opowiada o wycinku z życia dojrzałej kobiety, która przyjeżdża do domu zmarłej nagle matki, by dopełnić formalności pogrzebowych. Planuje zostać zaledwie jeden dzień, gdy w niewyjaśnionych okolicznościach znika ciało zmarłej. Zmuszona zostać dłużej, bohaterka poznaje życie ekscentrycznych mieszkańców wioski. Mamy sporo sprośnych historii, groteskowe sytuacje i chwile refleksji. Do mnie niestety temat nie dotarł. Najsłabszy film jaki widziałam na Festiwalu 5/10.                                                                                                                                                                                                                                                 Z kolei „Jak być normalną” – hiszpańska komedia rozbawiła mnie do łez. Inteligentna, lekka historia 30-latki, która zastanawia się czy jest normalna? Bo kim jest osoba normalna? Ma dom, rodzinę, pracę, partnera/partnerkę, życie towarzyskie i zainteresowania. Do tego dochodzi pytanie o szczęście. Jak to wszystko osiągnąć? Przekonajcie się sami! 8/10

 

  • Na zakończenie cykl Regio-Cannes. Zobaczyłam trzy obrazy: „Egzamin”, „Ja, Daniel Blake” oraz „Aquarius”. O drugim i trzecim napiszę osobne recenzje. Z kolei film Cristiana Mungiu opowiada z pozoru prostą historię. „Tytułowy „Egzamin” oznacza dzień, na który od 18 lat czekają Romeo i Eliza, ojciec i córka. Od 18 lat dokładają wszelkich starań, by Eliza po osiągnięciu pełnoletności mogła opuścić transylwańskie miasteczko, w którym żyją, i z pomocą stypendium dla najzdolniejszych uczniów rozpocząć prestiżowe studia w Londynie. Dzień przed egzaminem Eliza zostaje napadnięta i niemal zgwałcona. Romeo nie zamierza jednak odkładać planów na przyszłość, dokłada wszelkich starań, by córka przystąpiła do testów, a reżyser w przejmujący sposób obrazuje każdy jego krok na drodze wiodącej przez nepotyzm, korupcję i kłamstwa.” Ciężkie kino, zmuszające do refleksji nad swoim postępowaniem. Trącił jednak myszką i w pewnych momentach przynudzał. 6/10

U jak UTOPIA

pf_1477317027

Zobaczyłam obrazy, które pozostaną na długo w głowie. Najgorsze jest to, że po seansie jestem pełna energii. Chcę jak bohaterka filmu zmienić swoje życie. Jestem zmotywowana, sądzę że dookoła są tylko uczciwi ludzie. Po kilkunastu krokach utopia znika. Co mnie pociesza? Zawsze mogę wrócić i oddać się magii kina!

N jak NAGRODY

7

Jury konkursu filmów pełnometrażowych w składzie: Ewa Puszczyńska, Arkadiusz Tomiak, Bernd Buder przyznało I Nagrodę w konkursie filmów pełnometrażowych w wysokości 10 000 €Raymondowi van der Kaaijproducentowi filmu „Bodkin Ras” (reż. Kaweh Modiri), dofinansowanego ze środków regionalnego funduszu filmowego z Belgii Flanders Audiovisual Fund. Uzasadnienie: „Za nadzwyczajną opowieść o ważnych i moralnych zagadnieniach istnienia i za autentyczny portret małego miasta i różnorodności jego społeczności. Za unikalne wprowadzenie fikcji do rzeczywistego życia”.

Jury Konkursu filmów krótko i średniometrażowych: Agnieszka Moody, Inge Tenvik i Rafael Lewandowski postanowiło przyznać podzielić kwotę 10 000  € na dwie nagrody.
Nagrodę w wysokości 8 000 € otrzymują Lars Persson i Johan Sundkvist – producenci filmu „Radioamator” (reż. Lars Persson) dofinansowanego ze środków regionalnego funduszu filmowego ze Szwecji Filmpool Nord. Uzasadnienie jury: „Bardzo dobry scenariusz, interesujące, oryginalne postaci, kompletna historia opowiedziana w pewny siebie, sprawny i mocny sposób”.

Nagrodę w wysokości 2 000 € otrzymują Gabriel Festoc i Nelson Ghrénassia – producenci filmu „Moje niebiesko-biało-czerwone włosy” (reż. Josza Anjembe) wspartego przez regionalny fundusz filmowy z Francji Région Bretagne. Uzasadnienie jury: „Prawdziwie poruszająca historia unikająca stereotypów, zręcznie opowiedziana I z obiecującym zakończeniem”.

Nagrodę publiczności otrzymują Anton Roebben i Eric Goossens – producenci filmu „Voltaire” (reż. Jan Snoekx) dofinansowanego ze środków regionalnego funduszu filmowego z Belgii Flanders Audiovisual Fund.

Dodatkowo portal Ink Tip nagrodził scenarzystów:
scen. Josze Anjembe „Moje niebiesko-biało-czerwone włosy”, scen. Toby Fell-Holden „Balkon” oraz scen. Anne Zochra Berreched, Carl Gerber „24 tygodnie”.

T jak TO CO? Widzimy się za rok:)?

IMG_1989 IMG_2055 IMG_2049 IMG_2046 IMG_2037 IMG_2029 IMG_2020 IMG_2018 IMG_2014 IMG_2009 IMG_2006 IMG_2005 IMG_2001 IMG_1997 IMG_1994 IMG_1991