Jakiś czas temu widziałam film pt. „Węże w samolocie” z 2006 roku w reż. Davida R. Ellisa. Stwierdziłam, że to najgorszy film jaki w życiu widziałam. Szybko wyprowadzono mnie z błędu, że jeszcze mało widziałam…
Filmy klasy B, C –> Z – niskobudżetowe, często mało oryginalne i technicznie niedopracowane. Powstawały w wielkich wytwórniach, jak i dzięki staraniom niezależnych twórców. Odegrały kluczową rolę w rozwoju estetyki filmowej i pozwoliły przemysłowi na przetrwanie w gorszych okreesach.
Obecnie przeżywają swoisty renesans i… o dziwo! mają wiernych fanów, których z miesiąca na miesiąc przybywa. W czym zatem tkwi fenomen najgorszych filmów świata?
Pomysł zrodził się prawie 10 lat temu w formule Dyskusyjnego Klubu Filmowego kina Muranów i przyświecała mu idea podobna idei midnight screenings, które przedstawiały zapomniane produkcje filmowe klasy B. Jednym z ojców założycieli DKF-u był Jacek Rokosz, który do dzisiaj jest gospodarzem każdego seansu.
Paweł Trzepizur – pomysłodawca i dyrektor festiwalu Krypta Absurdu:
Krypta Absurdu to pokazy filmów absurdalnych oraz filmów klasy B, odbywające się cyklicznie, raz w miesiącu. Mają na celu zapewnienie katowickiej widowni chwili oddechu w codziennym życiu. Dlatego też wszystkie pokazy odbywają się w środku tygodnia. Prezentujemy filmy absurdalne, klasy B. Choć większość filmów jest ogólnie łatwo dostępna, fenomen wspólnego odbioru tego typu kina sprowadza na nasze projekcje sporą liczbę osób.
Selekcja filmów zajmuje się sam osobiście. Jest to mój ulubiony proces, ponieważ w jego trakcie poznaję nieodkryte dotąd pokłady dziwnych filmów w internecie. Często otrzymujemy również propozycje filmów od widzów, które potem z największą przyjemnością wyświetlamy na pokazach.
Filmy krótkometrażowe pozwalają na wprowadzenie swego rodzaju klimatu lekkości w czasie pokazu. Długie metraże zmuszają do pełnego skupienia się na fabule, przygotowanym przez twórców świecie oraz klimacie. Oczywiście to również jest fantastyczne, ale bardziej pod kątem festiwalu.
Chcielibyśmy, aby comiesięczne pokazy kojarzyły się z lekkością, z poznawaniem nowej, nieodkrytej przez wielu części kinematografii, poznawaniu nowych ludzi oraz dobrej zabawie, na którą pozwolić mogą właśnie niezobowiązujące krótkie metraże.
Naszą wyrocznią w kwestii repertuaru jest Jacek Rokosz, który ostatnio wydał książkę „Stracone dusze” Amerykańska eksploatacja filmowa 1929-1959, którą serdecznie polecamy (jest do kupienia w kasach kina Muranów). Słuchamy jednak naszej publiczności i często włączamy do repertuaru ich propozycje.
Adresatem seansów są wielbiciele kina, którzy w filmach klasy B potrafią dostrzec źródło inspiracji dla dużych produkcji filmowych. Od początku podkreślamy że ten rodzaj kina był niewyczerpalną kopalnią pomysłów i ma swoje znaczące miejsce w historii kinematografii.
Paweł Trzepizur – pomysłodawca i dyrektor festiwalu Krypta Absurdu:
Myślę, że ludzie są zmęczeni produkcjami o ogromnych budżetach, rozdmuchanych batalistycznych scenach, czy milionach bohaterów. Chcą oglądać na ekranie proste historie, które ocierają się o kicz i absurd, ale dalej pozostają w granicach dobrego smaku. Czują się coraz lepiej w świecie, w którym nie są pewni niczego.
Uważam, że to źle postawione pytanie. To są bardzo poważne produkcje o minimalnych budżetach, które tworzone były z miłości do kina. Nie zapominajmy, że mistrz B-movie – Roger Corman nakręcił ponad 300 filmów, a karierę u niego rozpoczynali wybitni reżyserzy: Francis Ford Coppola, Martin Scorsese oraz gwiazdy kina: Jack Nicholson, Dennis Hopper, i Robert De Niro.
W 2009 roku Corman został uhonorowany Oscarem za całokształt twórczości, co było uwiecznieniem jego kariery.
Paweł Trzepizur – pomysłodawca i dyrektor festiwalu Krypta Absurdu:
Absolutnie nie zgadzam się z tym pytaniem. Wręcz przeciwnie, uważam, że tylko doświadczony widz może docenić te filmy, ich zamierzony kicz, bogactwo wyobraźni reżysera, kunszt scenariusza oraz wytrawny czarny humor.
Jak najbardziej! To jest bardzo wierne grono fanów, które pojawia się na każdym seansie i tworzy już pewną wspólnotę. To, co jest kluczowe w przeżyciu filmowym, to emocje, które tworzą się w trakcie wspólnego oglądania filmu, dyskutowania o nim, doszukiwania się znajomych tropów i nawiązań.
Trudno określić konkretną datę, kiedy dokładnie się to rozpoczęło. Od zawsze poszukiwałem w kinie czegoś innego. Czegoś, co mnie zaskoczy, pozwoli wtopić się w wymyślony przez reżysera świat. Jeśli już miałbym określić przełomowy film, to byłby to z pewnością Twardy pociąg”. Oglądając ten film, pierwszy raz w życiu, przez cały seans miałem w głowie jedno pytanie: Co tu się dzieje?!
Festiwal Filmów Kultowych również współtworzy Jacek Rokosz, więc idea kultowych B-movies pączkuje, co nas bardzo cieszy! Kiedyś jedynym znanym mistrzem kina klasy B był Ed Wood, którego szerokiej publiczności przywrócił Tim Burton („Ed Wood” 1994).
Dzisiaj dostęp do tego typów filmów jest szerszy, a otoczka pewnej wyjątkowości, kultowości nadaje dodatkowy wymiar wspólnocie tworzącej się podczas seansu.
Paweł Trzepizur – pomysłodawca i dyrektor festiwalu Krypta Absurdu:
Coraz większa popularność festiwali filmów klasy B świadczy o tym, że kino powoli powraca do korzeni, czyli czystej rozrywki, ucieczki do wymyślonego danego świata filmu. W dzisiejszych czasach, gdy większość filmów powstaje przy użyciu green screenu, odczuwa się coraz większy brak prawdziwych emocji, klimatu.
Stąd też powrót do kultowych/abstrakcyjnych filmów lat 60/70/80, które angażowały widza w zwariowane fabuły i zapraszały do klimatycznych światów stworzonych przez twórców filmu. Tęsknota do lat 80 wypłynęła nawet do mainstreamu (Stranger Things, Drive). Oznacza to, moim zdaniem, że wydarzeń takich jak Festiwal Filmów Kultowych oraz Krypta Absurdu może powstać w najbliższym czasie znacznie więcej.
Tak, w drugiej połowie maja 2018 roku odbędzie się II festiwal Krypty Absurdu, który w porównaniu do I edycji przejdzie dosyć radykalne zmiany. Naturalnie idea festiwalu pozostanie niezmieniona, czyli nadal będzie to kilkudniowe święto absurdu, kiczu i twórczej wolności.
Natomiast planujemy m.in. zwiększenie trwania festiwalu do 5 dni, rozwinięcie parady, która otwiera festiwal oraz wprowadzenie konkursu na absurdalny film krótkometrażowy. Chcemy zwiększyć zasięg festiwalowych pokazów beforowych oraz wyjść z kinem klasy B nieco dalej, poza granice Śląska. Naturalnie wraz z rozwojem festiwalu, liczba osób w ekipie organizacyjnej również ulega zwiększeniu.
Prelekcje zwykle przygotowuje gospodarz Najgorszych Filmów Świata – Jacek Rokosz, który zwykle przybliża kontekst kulturowy czy historyczny danych filmów. Także sylwetkę reżysera i genezę postaci fabularnej.
Paweł Trzepizur – pomysłodawca i dyrektor festiwalu Krypta Absurdu:
Celem Krypty Absurdu jest powrót do korzeni kinematografii. Do czasów, gdy filmy nie były wykorzystywane do rozliczania ciężkich żywotów reżyserów, tworzenia zawiłych dzieł rozumianych przez autora i garstkę jego fanów, lecz do czasów, gdy wyjście do kina oznaczało czystą rozrywkę, chwilową ucieczkę od wszelakich problemów i możliwość zanurzenia się w dziwacznym świecie twórców.
Z tego też powodu, by nie przerywać seansów i pozwolić widzom zanurzyć się w tym specyficznym klimacie, na pokazach Krypty Absurdu prelekcje ograniczają się do powitania widzów, krótkiego wprowadzenia w tematykę pokazu oraz kilku słów na zakończenie.
Paweł Trzepizur – pomysłodawca i dyrektor festiwalu Krypta Absurdu:
Z pewnością nikogo nie zaskoczę tym stwierdzeniem, ale KOCHAM KINO! Od najmłodszych lat chłonąłem je hektolitrami. Z początku chciałem zobaczyć dosłownie wszystko, poznawałem klasyki kina, wszelkie nurty, czy główne dzieła z poszczególnych krajów.
Po pewnym czasie wykrystalizowałem pewne cechy kina, którymi kieruję się po dziś dzień. Kocham w kinie możliwość przeniesienia się do innego świata. Możliwość ucieczki od świata zewnętrznego w świat, który jest wytworem genialnego umysłu reżysera. Brak zerkania na zegarek w czasie seansu to mój wyznacznik dobrego filmu.
Myślę, że taki seans wciąż przede mną:)
Adam Trzopek – kierownik Kina Muranów:
„Złoty Nietoperz”, czyli „Ôgon batto” to jeden z najstarszych superbohaterów występujących w popularnej kulturze. Stworzony w 1931 roku przez Takeo Nagamatsu, poprzedzał Batmana (1939) i Supermana (1938). Pierwotnie Złoty Nietoperz był postacią z teatru lalkowego (dosłownie z teatru kamishiba – teatr wycinanek z papieru).
Później pojawiał się na kartach komiksów (manga), aby triumfalnie zadebiutować na ekranach kin 21 grudnia 1966. Wszyscy znamy Batmana, ale już niekoniecznie „Złotego Nietoperza”, który był jego pierwowzorem. Tu tkwi fenomen tych filmów, pokazują genezę kultowych bohaterów filmowych, przywracają pamięć historii kina.
Adam Trzopek – kierownik Kina Muranów:
13 zł za półtorej godziny humoru i doskonałe towarzystwo fanów B- kina. Serdecznie zapraszamy!
Paweł Trzepizur – pomysłodawca i dyrektor festiwalu Krypta Absurdu:
Cena biletu wynosi 0 zł (słownie: zero złotych). W cenie biletu proponujemy dobrą zabawę, miejsce siedzące oraz wybitnie absurdalne filmy. Lepiej wydać 0 zł na kryptę, niż 0 zł na papierosy.
Zostaw komentarz