Żal życia na nudę!

Kto poznał mnie osobiście mówi, że mam owsiki i sekundy nie potrafię usiedzieć na miejscu. Sporo w tym prawdy. Bo jak moi drodzy mam nic nie robić? Kiedyś usłyszałam, że inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi i postanowiłam to sprawdzić.

  • „Dbaj o siebie. Nie dla innych, tylko dla siebie. Egoizm? To głupie gadanie.”
  • „Kieruj się pasją. Miej pasję. Nie oceniaj życia kategoriami. Miej marzenia i je spełniaj.”
  • „Wyluzuj. Napięcie jest ważne, adrenalina jest potrzebna, bo to element naszej zwierzęcej natury, ale nie kumuluj stresu. Wykorzystuj stres na swoją korzyść. Minimalizuj go.”

To kilka zasad, które kiedyś przeczytałam i próbuję wcielać w życie. W codziennym pędzie łatwo przestać zauważać rzeczy, które nadają życiu barw i smaku. Wszystko zlewa się w jedno, a dzień można streścić w 3 słowach – sen, praca, jedzenie. Jakiś czas temu postanowiłam to zmieć i tak oto powstała ta zakładka! SLOW LIFE. Nie, nie od razu, ale stopniowo. Tutaj zapraszam wszystkich, którzy chcą zwolnić, lubią podróże i chętnie spędzają czas ze znajomymi. Podrzucę kilka pomysłów aby codzienność stała się kolorowa, a dobry nastrój udało się zatrzymać na dłużej.

Bo Berlin trzydziestych lat taki jest, jak cały świat.

Miasto pozytywnych kontrastów, ogromnych możliwości, multikulturowości i sztuki ulicznej. Mniej znanych zakątków, które można podziwiać niemal w samotności. Miasto, które przez wiele lat było podzielone murem, a którego duch nadal krąży po mieście. Dzisiaj zabieram Was na wycieczkę po Berlinie. Moim Berlinie…

Stolicę Niemiec, którą zamieszkuje ponad 3,5 miliona ludzi odwiedziłam po raz trzeci. Za pierwszym i drugim razem mnie nie zachwycił. Pewnie było to spowodowane tym, że nie miałam dla niego wystarczająco dużo czasu. Tak to już jest, jak się gra w Ultimate frisbee. Przyjeżdżasz na turniej i jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki mija weekend, a ty nic nie zwiedziłeś. Tym razem za sprawą Berlinale miałam ten bufor i… zauroczyłam się!

Niektórzy mówią, że nawet pół życia nie wystarczy, by poznać i zrozumieć Berlin. Ale nie poddawajmy się – warto wybrać się choćby na krótkie zwiedzanie, wykorzystując nawet jednodniowy pobyt w tym mieście.

a4

a9

IMG_1756

IMG_1760

Berlin ma doskonale działającą komunikację miejską. Sieć złożona z metra (U-Bahn), kolejki (S-Bahn), autobusów i tramwajów sprawia, że dojechać można wszędzie i o każdej porze bez większych kłopotów. Jeśli planujecie poruszać się nie tylko pieszo (np. gdy nocujecie gdzieś z dala od centrum), to bilet całodniowy jest doskonałym wyborem.  A co do noclegów ja spałam tutaj i gorąco polecam! Tanio, czysto, obok linii metra i blisko centrum.

Miasto jest jedną wielką galerią sztuki. Galerią wiecznie żywą. Odwiedzaną przez największych artystów tego świata. Wystawia prace ogromne swymi rozmiarami, wielkie ze względu na wartość i malutkie, trudne do zauważenia, choć równie wartościowe. Słusznie lub nie, niedocenianych. Takich, którzy kopiują, takich którzy wymazują z pamięci sztukę poprzedników. Sztukę uliczną.

a5

a7

IMG_1781

IMG_2012

IMG_2028

IMG_2023

Informacje praktyczne:

Choć w Niemczech, tak jak w Polsce, płacenie kartami jest na porządku dziennym, wydana przez polski bank karta płatnicza czasami może okazać się bezużyteczna. To dlatego, że karty Visa i MasterCard nie wszędzie są akceptowane. W automatach biletowych Deutsche Bahn i VBB przyjmowane są bowiem inne typy kart – m.in. Giro Card, Maestro. Czeka was więc wycieczka do bankomatu. W większości restauracji również musiałam płacić tylko banknotami.

Przejażdżka piętrowym autokarem z odtwarzanymi z głośnika lub słuchawek informacji o najważniejszych zabytkach miasta kosztuje około 20 euro. Podobny efekt można osiągnąć znacznie tańszym kosztem. W Berlinie kursują dwie regularne linie autobusowe nazywane turystycznymi – 100 i 200. Zobaczycie m.in. zamek Bellevue, park Tiergarten z Grosser Stern, Reichstag, Bramę Brandenburską i operę. Autobusy pokonują trasę w jedną stronę w niespełna 30 minut.

Jakie są ceny w komunikacji miejskiej? Przejazd w jedną stronę wynosi 2,70 euro. Bilet jest ważny w autobusach, tramwajach, metrze (U-Bahn) i kolejce miejskiej (S-Bahn) i jest ważny przez dwie godziny. Ja polecam bilet całodniowy za 7 euro bez limitu wejść.

j1

a2

a3

a6

j2

Co warto zwiedzić?

Odpowiedź powinna brzmieć: WSZYSTKO! Oczywiście jak masz wystarczająco dużo czasu, pomysłów i pieniędzy. Moim głównym celem był festiwal filmowy więc do godziny 15.00/16.00 był czas by zagłębić się w betonowy las. Stolica Niemiec w latach 90. była największym placem budowy Europy, po zburzeniu muru berlińskiego miasto wymagało zszycia. Imponujące gmachy, które wówczas powstały głównie w pobliżu Potsdamer Platz jak i okolicach Reichstagu stały się ikonami miasta i na stałe weszły do kanonu współczesnej architektury.

Klucz do zwiedzania Berlina? Jest ich wiele! Warto się wybrać szlakiem street artu, śledząc murale i gaffiti najlepszych artystów; można się udać w kulinarną podróż po najlepszych restauracjach, wyróżnionych gwiazdkami Michelin, można w końcu podążyć za artystyczną bohemą, skupioną w dzielnicy Kreuzberg. Ja wybrałam… spontan!

p1

p2

p4

p6

East Side Gallery to z jednej strony bardzo turystyczne, ale z drugiej alternatywne, miejsce na mapie Berlina. Na fragmencie muru o długości 1316 m umieszczona została galeria na otwartym powietrzu. Do tworzenia zostali zaproszeni artyści z całego świata. 105 obrazów powstało w 1990 roku i jest ciekawą formą zobrazowania radości i nadziei dla ludzi z całego świata. Do najbardziej znanych należy Brotherly Kiss przedstawiający pocałunek Leonida Breżniewa i Ericha Honeckera. Pozostałości Muru Berlińskiego ciągnące się przy Muhlenstrasse zostały uznane za zabytek.

Większość turystów nie wie jednak, że East Side Gallery nie jest najdłuższym zachowanym fragmentem Muru Berlińskiego. Ten mieści się wzdłuż Bernauer Strasse. Na odwiedzających czeka tam plenerowa wystawa upamiętniająca wydarzenia związane z podziałem Berlina na Wschodni i Zachodni. A z ciekawostek – niedawno odkryto kolejny fragment muru.

m1

m9

m8

m7

m6

m5

m3

m2

Kreuzberg – to chyba moja ulubiona dzielnica. Mimo krótkiego pobytu byłam tam kilkukrotnie. Jest niesamowicie leniwa i kreatywna! Kolarzówki mijają cię co 5 sekund, mnóstwo knajp, muzyka dookoła. Dzielnica po prostu tętni życiem! Tutaj możecie też znaleźć śliczne budynki, małe pchle targi i targi rolnika, które rozkładają się na środku ulicy, czy festyny uliczne. Jest kolorowo!

Friedrishain – po 19.00 dotarłam do absolutnie najfajniejszego miejsce w Berlinie. Nie tylko można zgubić się tutaj w labiryncie barów, restauracji i pubów, ale można odwiedzić niepowtarzalną RAW area – która mieści się tuż przy przystanku S-bahn Warshauer Strasse. To tutaj kręcono fragmenty filmu Victoria. To dawny warsztat zamieniony w niesamowicie hipsterskie miejsce. Można tu znaleźć teatr, kawiarnię, tor do jazdy na desce i ścianę wspinaczkową. Jego ściany pokryte są ciekawymi graffiti, a jeśli mamy szczęście, możemy zakupić ręcznie robione niecodzienne krzesła.

RAW Tempel to przede wszystkim organizacja non-profit, której celem jest stworzenie przestrzeni do wykorzystania socjo-kulturalnego, łączącego ze sobą jednostkę z potrzebami społeczeństwa. Fundacja promuje komunikację pomiędzy rezydentami, sektorami kultury, różnymi kulturami.

alt1

alt3

alt2

alt4

alt6

alt5

Brama Brandenburska – chyba najważniejszy symbol stolicy Niemiec. Brama znajduje się na Placu Paryskim w centrum miasta. Sam plac jest zwieńczeniem głównej ulicy Berlina – Unter den Linden. Ciekawostką jest, że Bramę Brandenburską zaprojektował Carl Gotthard Langhans, niemiecki architekt pochodzący z Kamiennej Góry.

Brama Brandenburska wielokrotnie była w swojej historii traktowana jako symbol: w czasach pruskich – pokoju i potęgi królestwa, po bitwie pod Jeną-Auerstedt – siły Napoleona, podczas rządów Nazistów – symbolem partii, w czasach Muru Berlińskiego – symbolem podziału, aż w końcu po 1989 r. – symbolem Zjednoczonych Niemiec. Obecnie zabytek jest magnesem przyciągającym turystów oraz miejscem spotkań Berlińczyków. To tutaj odbywają się najważniejsze uroczystości, imprezy masowe, koncerty czy demonstracje polityczne. Również tutaj obchodzi się najhuczniejszego sylwestra w całym mieście.

b1

b3

b2

Niedaleko Bramy Brandenburskiej w 2005 roku odsłonięty został Pomnik ofiar Holokaustu. Monument składa się z 2711 betonowych prostopadłościanów rozmieszczonych na powierzchni 19 tysięcy metrów kwadratowych. Jest dziełem amerykańskiego architekta Petera Eisenmana. W jego skład wchodzi tzw. Stelenfeld (pole obelisków) oraz podziemne Centrum Informacji. Każda stela o szerokości 0,95 m i długości 2,38 m jest wewnątrz pusta.

Pomiędzy blokami przebiegają wąskie, wybrukowane kostką ścieżki, po których może się swobodnie poruszać jedna osoba. W miarę wchodzenia w głąb pomnika teren pod stopami obniża się i zaczyna falować, stele stają się zaś coraz wyższe. Nietypowa forma monumentu, silnie angażująca emocje widza, budzi sprzeczne odczucia. Gra splatających się nierozerwalnie ożywionego z nieożywionym, życia ze śmiercią, kusi i odpycha zarazem, nie pozostawiając widza obojętnym.

h1

h2

Reichstag – od 1999 roku siedzibą niemieckiego parlamentu, czyli Bundestagu, jest Reichstag. Wzniesiony pod koniec XIX wieku neorenesansowy budynek to duma narodu niemieckiego, jednak największe zainteresowanie turystów wzbudza szklana, 24-metrowa kopuła górująca nad budowlą. Po jej zwiedzeniu warto zatrzymać się na tarasie widokowym, skąd rozciąga się wspaniały widok na miasto. Niestety nie zwiedzałam… Innym razem:)

Odwiedzający z Polski ponoć mogą nabyć darmowy przewodnik w języku polskim. Wycieczka po kopule również jest darmowa, ale najpierw należy zarejestrować się na stronie Reichstagu, a następnie wydrukować bilet. Przy wchodzeniu do budynku parlamentu obowiązują takie same zasady bezpieczeństwa jak na lotniskach.

g3

r1

r2

Wyspa muzeów – bardzo klimatyczne miejsce: Museumsinsel znajduje się w samym centrum Berlina na wyspie na rzece Sprewa. To jeden z najsłynniejszych kompleksów muzealnych ze zbiorami archeologicznymi. Unikatowość Wyspy Muzeów sprawiła, że kompleks został wpisany na listę UNESCO.

Zbiory Muzeum Prehistorii i Historii Starożytnej (Museum für Vor- und Frühgeschichte) poszerzają przegląd nawet do całej historii ludzkości. W niedawno odbudowanym wg projektu Davida Chipperfielda Nowym Muzeum (Neues Museum) splatają się różne kultury. Swoje bogate skarby prezentują tutaj nie tylko Muzeum Egipskie (Ägyptisches Museum)  i Muzeum Prehistorii i Historii Starożytnej (Museum für Vor- und Frühgeschichte) – swoich eksponatów udzieliły również Zbiory Sztuki Antycznej (Antikensammlung), Gabinet Numizmatyczny (Münzkabinett) oraz Zbiory Rzeźb, aby na głównym piętrze przedstawić imponującą ekspozycję, zapoznającą z historią dawnych Egipcjan poprzez prowincje rzymskie, przez Celtów i Germanów aż do późnego średniowiecza. – źródło

Ze względu na napięty grafik festiwalowy, udałam się do mieszczącej się na wyspie katedry berlińskiej. Jest ona bardzo często pomijana, bądź opisywana zdawkowo przez przewodniki. A szkoda bo to jedna z ciekawszych świątyń w jakich byłam. Wyglądem wyraźnie nawiązuje do bazyliki św. Piotra w Rzymie. W centralnym punkcie planu znajduje się olbrzymia kopuła z czterema mniejszymi kopułami w narożnikach założenia.

Fasadę i kopułę zdobią liczne rzeźby – Chrystus, święci i aniołowie przypatrują się mieszkańcom Berlina i zwiedzającym Wyspę Muzeów turystom. Zaprojektowane na planie ośmiokąta wnętrze robi wrażenie nieco ciasnego i mniejszego niż zapowiada to olbrzymia fasada. Z drugiej jednak strony środek berlińskiej katedry olśniewa wielością ozdób, sztukaterii i złoceń. Wstęp do katedry jest płatny i wynosi 7 Euro. Zawiera zwiedzenie katedry, muzeum, krypt oraz wejście na punkt widokowy – polecam! Do środka możemy wejść za darmo w trakcie nabożeństwa, ale tylko pod warunkiem że weźmiemy w nim udział. Zwiedzanie podczas nabożeństw jest surowo wzbronione.

k1

k2

k3

k4

k5

k6

k7

Place: Gendarmenmarkt i Alexanderplatz – pierwszy położony w historycznym centrum Berlina. Uchodzi za najpiękniejszy plac w tym mieście. Pośrodku placu stoi Schauspielhaus (opisuję poniżej), po stronie południowej Katedra Niemiecka, a po północnej Katedra Francuska.

Z kolei plac Aleksandra to centralny węzeł komunikacyjny i plac we wschodniej części Berlina. Został nazwany na cześć cara Rosji Aleksandra I, przez berlińczyków nazywany jest w skrócie Alex i codziennie odwiedzany jest przez ponad 300 000 osób.

g1

g2

al1

al2

Filmowe Psycho-Tropy

op

opp

3.1

4.1

oppp