Żal życia na nudę!

Kto poznał mnie osobiście mówi, że mam owsiki i sekundy nie potrafię usiedzieć na miejscu. Sporo w tym prawdy. Bo jak moi drodzy mam nic nie robić? Kiedyś usłyszałam, że inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi i postanowiłam to sprawdzić.

  • „Dbaj o siebie. Nie dla innych, tylko dla siebie. Egoizm? To głupie gadanie.”
  • „Kieruj się pasją. Miej pasję. Nie oceniaj życia kategoriami. Miej marzenia i je spełniaj.”
  • „Wyluzuj. Napięcie jest ważne, adrenalina jest potrzebna, bo to element naszej zwierzęcej natury, ale nie kumuluj stresu. Wykorzystuj stres na swoją korzyść. Minimalizuj go.”

To kilka zasad, które kiedyś przeczytałam i próbuję wcielać w życie. W codziennym pędzie łatwo przestać zauważać rzeczy, które nadają życiu barw i smaku. Wszystko zlewa się w jedno, a dzień można streścić w 3 słowach – sen, praca, jedzenie. Jakiś czas temu postanowiłam to zmieć i tak oto powstała ta zakładka! SLOW LIFE. Nie, nie od razu, ale stopniowo. Tutaj zapraszam wszystkich, którzy chcą zwolnić, lubią podróże i chętnie spędzają czas ze znajomymi. Podrzucę kilka pomysłów aby codzienność stała się kolorowa, a dobry nastrój udało się zatrzymać na dłużej.

NA CHŁOPSKI ROZUM, W BABSKIM WYDANIU*.

* Usłyszane na zamku w Janowcu gdy zapytaliśmy czy tą drogą zejdziemy do rynku. Uwielbiam takie zabawy słowem:)

Dzisiaj zabieram Was na wschód Polski. Po wyczerpujących tygodniach w pracy w KOŃCU! przyszedł czas na prawdziwy wypoczynek. Wyłączam kompa, służbówkę i wypoczywam. W Kazimierzu Dolnym zakochałam się ponad trzy lata temu. Miłość trwa po dziś dzień. W drodze z „małżowiną” odwiedziliśmy perłę renesansu – Zamość, miasto, które zawsze było w planach, a czasu nie starczało.

Przykład piękna i harmonii, spod ręki hetmana Jana Zamoyskiego. Wyjątkowość miasta potwierdza wpisanie Zamościa na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. Miasto powstało w kilkanaście lat i miało być miastem idealnym. Zarazem silna i nowoczesna twierdza. Zamość był ośrodkiem nauki i kultury o europejskim znaczeniu (co do dnia dzisiejszego widać), a jako twierdza ( z siedmioma bastionami) nigdy nie został szturmem zdobyty przez obce wojska.

IMG_9870

DSC_0119

DSC_0076

 

Na zwiedzanie Zamościa mieliśmy półtorej dnia, ale uwierzcie mi – wystarczy. Oprócz słynnego ratusza, Rynku Wielkiego, kamieniczek i katedry zobaczyć można fortyfikacje miejskie i przepiękny park. Sercem miasta jest rynek, na którym tętni życie kulturalne i kulinarne. Pamiętajcie, że kilka kilometrów za miastem zaczyna się Roztocze – zielone wzgórza pokryte szachownicą pół i lasami sosnowymi pachnącymi żywicą, z lokalną roślinnością i zwierzętami. Za rok jak się uda to pragnę wybrać się do Zwierzyńca, który oferuje atrakcyjny festiwal filmowy.

Rynek tętni życiem. Latem codziennie w południe, w trzy strony świata grany jest hejnał z ratuszowej wieży, a o 17.00 przed schodami odbywa się parada zmiany warty w strojach historycznych. Byłam pozytywnie zaskoczona z funkcjonalności strony internetowej miasta. W łatwy i szybki sposób, mogłam odnaleźć najpotrzebniejsze informacje, wysłuchać historii miasta oraz odwiedzić ciekawe miejsca.

Gdzie warto dobrze zjeść? My zawsze posługujemy się aplikacją TripAdvisor. Tym razem wygrała Restauracja Bohema. Gulasz z jelenia oraz kaczka w konfiturach to niebo w gębie i co najważniejsze – niebo za przystępną cenę:)

Na koniec dla osób lubiących ciszę i spokój, polecam Park Miejski. Leżący po zachodniej stronie Starego Miasta założony został w okresie międzywojennym. Zajmuje on rozległe tereny i jest starannie zagospodarowany. Staw, po którym można pływać łódkami to niewątpliwie ozdoba i atrakcja miasta. W bezpośrednim sąsiedztwie Starego Miasta znajdują się też:  „Małpi Gaj” oraz „Planty” – głównie skwery.

20160730_212456_HDR

DSC_0148

KAZIMIERZ – MOJE MIASTO

Po tym, gdy długoletnia współpraca Grażyny Torbickiej z TVP dobiegła końca, czarne chmury zaczęły się zbierać również nad jej projektem – Festiwalem Filmu i Sztuki „Dwa Brzegi”, który od lat odbywał się w Kazimierzu Dolnym. Jeszcze trzy miesiące temu nie wiedzieliśmy czy w ogóle warto planować urlop nad Wisłą. W końcu stacja komercyjna pomogła, a jubileuszowa – dziesiąta edycja właśnie dobiegła końca.

Obowiązkowy przystanek na wakacyjnej trasie kinomanów, Święto filmowej różnorodności, najprzyjemniejsza impreza lata – tak w kilku słowach mogę powiedzieć o Dwóch Brzegach. Na dzień dzisiejszy mój ulubiony polski festiwal filmowy. To tutaj prezentowane są polskie i zagraniczne produkcje ( obrazy, które miały kluczowe znaczenie dla rozwoju światowej kinematografii), spektakle, wystawy i wydarzenia innych dziedzin.

13667862_1129997220391496_2552125605218617557_o

IMG_0104

Od początku istnienia Festiwalu Dwa Brzegi, Grażyna Torbicka – Dyrektor Artystyczna niestandardowo przedstawia sztukę filmową. Łączy x muzę z literaturą, muzyką, plastyką czy fotografią. Klimat malowniczego miasteczka sprzyja nocnym rozmowom, przy lampkach wina podczas nocnych projekcji pod chmurką czy licznym wycieczkom.

Podczas festiwalu w Kazimierzu Dolnym i Janowcu nad Wisłą odbywają się pokazy premierowe, retrospektywy aktorskie i reżyserskie, cykle tematyczne, spotkania.  Na program rok rocznie składają się obrazy wyselekcjonowane na festiwalach takich jak: San Sebastian, Rotterdam, Berlin, Cannes, Transylwania, Ljubljana, Bratislava, Karlowe Wary czy Gdynia. Dodatkowo to świetna okazja aby zobaczyć filmy dokumentalne, krótkometrażowe, animacje, filmy reprezentujące nurt kina artystycznego, niezależnego i obrazy najzdolniejszych młodych twórców.  W tym roku udało mi się zobaczyć 24 filmy. O kilku z nich (o których moim zdaniem warto) będę pisała w zakładce RECENZJE.

Niestety z przykrością muszę stwierdzić, że tegoroczna edycja nie należała do najlepszych. Były widoczne braki organizacyjne, a poziom artystyczny prezentowanych filmów i spotkań też pozostawiał sporo do życzenia. Tak czy siak cieszę się, że festiwal ostatecznie się odbył i przymykam oko:)

IMG_0159

IMG_0078

20160801_210113_HDR

IMG_0228

JEDZONKO

W Kazimierzu jest problem ze znalezieniem dobrego miejsca z dobrą „szamą”. Ceny są kuriozalne, a obsługa fatalna. Tak było w przypadku Zielonej Tawerny —> nasz komentarz. Po kilku dniach udało nam się jednak znaleźć perełki, którymi chcę się  z Wami podzielić:

  • Herbaciarnia u Dziwisza przepiękne wnętrze, niesamowita kawa i pycha ciacha:)))
  • Siedlisko Lubicz  najlepsze śniadania, przemiła obsługa i niesamowite przetwory, domowej roboty!
  • Dwa Księżyce  na szybki obiad i zdrowe przekąski jak znalazł.

IMG_0293

IMG_0215

20160804_203217_HDR

AKTYWNY WYPOCZYNEK

Kazimierz Dolny posiada naturalne ukształtowanie terenu, ze wzgórzami, dolinami i z przepięknymi wąwozami. To idealne miejsce na aktywny wypoczynek. Zachowana na nadbrzeżu grupa murowanych spichlerzy jest charakterystycznym elementem panoramy miasta, świadectwem ważnej roli, jaką odgrywało w przeszłości. Kazimierz, nazywany w czasach nowożytnych „Małym Gdańskiem”, pełnił bowiem funkcję portu śródlądowego do przeładunku zboża spławianego Wisłą. Śladem jego ówczesnej zamożności pozostaje do dziś unikatowa, bogato zdobiona architektura, stanowiąca ciekawe kulturowo połączenie wzorów włoskich, niderlandzkich i wpływów lokalnych.

Kazimierz jako malownicze, urokliwej miasteczko, przyciągał licznych artystów, stając się w dwudziestoleciu międzywojennym miejscem regularnych plenerów malarskich. Dzięki udanemu autorskiemu planowi odbudowy ze zniszczeń wojennych nadal uchodzi za idealne wcielenie polskiego krajobrazu kulturowego. Jak czas pozwoli to polecam odwiedzić to miejsce. Moje ukochane w Kazimierzu Dolnym:)

Miasteczko wzdłuż i wszerz można poznać w kilka dni. Potem warto poświęcić się szeroko rozumianym aktywnościom. I takim oto sposobem pierwszy raz byłam w parku linowym. Na ponad dziewięciu metrach przeszkód, spędziłam blisko dwie godziny. Idealna atrakcja dla całej rodziny. Kto jeszcze nie próbował  to do dzieła! Zabawy co niemiara, ale zakwasy na drugi dzień dały się we znaki… Gdzie ta młodość:)? Dla tych co nie są żądni przygód, polecam rejs stateczkiem do Janowca, a na miejscu przejazd ciuchcią.

IMG_0246

IMG_0200

20160802_162517_HDR

DSC_0195

DSC_0217

DSC_0246

DSC_0301

IMG_0116

WRÓCIMY TU JESZCZE !

Wolę kino.

Wolę siebie lubiącą ludzi
niż siebie kochającą ludzkość.
Wolę nie twierdzić,
że rozum jest wszystkiemu winien.
Wolę śmieszność pisania wierszy
od śmieszności ich niepisania.
Wolę w miłości rocznice nieokrągłe,
do obchodzenia na co dzień.
Wolę piekło chaosu od piekła porządku.
Wolę wiele rzeczy, których tu nie wymieniłam,
od wielu również tu nie wymienionych.
Wolę nie pytać jak długo jeszcze i kiedy.
Wolę brać pod uwagę nawet tę możliwość,
że byt ma swoją rację.

IMG_9904

IMG_0063