I spent my whole life trying not to be careless.
Women and children can afford to be careless, but not men
I spent my whole life trying not to be careless.
Women and children can afford to be careless, but not men
Dzisiejszy wpis jest uzupełnieniem włoskich wakacji. Każdy kinoman, który będzie na Sycylii powinien dotrzeć do miejsc, gdzie kręcono cześć zdjęć trylogii „Ojca chrzestnego” w reż. Francisa Forda Coppoli.
Sporo osób błędnie myśli, że jest to miejscowość Corleone w prowincji Palermo, która liczy ok. 12 000 mieszkańców. Co prawda nazwa miasta została użyta jako nazwisko tytułowej postaci w książce Maria Puza. W filmie Vito Andolini emigruje z Włoch z wioski Corleone do Ameryki, a jego nazwisko zostaje zmienione przez nieporozumienie pomiędzy człowiekiem, który mu pomagał, a człowiekiem w urzędzie celnym, który powiedział „Corleone” zamiast „Andolini”. W filmie Ojciec chrzestny, część II młody Vito podpisuje, że ma na nazwisko Corleone. Jest zbyt nieśmiały i nie potrafi mówić po angielsku, aby wytłumaczyć celnikowi, jakie jest jego prawdziwe nazwisko.
Z ciekawostek: jak wieść niesie Corleone lat 70 -tych (czas kręcenia filmu) nie odpowiadał swym wyglądem latom 50-tym, w których toczy się akcja książki/filmu. Inna wersja donosi, że podczas gdy reżyser rozpoczął kręcenie poszczególnych scen z filmu własnie w Corleone dostał od razu „zaproszenie” do uiszczenia pewnej „opłaty”. Jak można się domyśleć opłata nie została uiszczona i ekipa filmowa przeniosła się do niewielkiej miejscowości Savoca (15/20 km od Taorminy), gdzie ostatecznie nakręcono zaplanowane sceny.
Se Točí będąc w Taorminie nie mogła odpuścić sobie The Godfather Tour! Na początku agencja turystyczna zachęcała abyśmy skorzystali z ich oferty. Ceny jak przystało na Taorminę były kuriozalne – 25 euro/osoba. Wynajęcie auta również – 40 euro/doba. Na szczęście wujek google doradził: HOP ON – HOP OFF i za niecałe 7 euro/osoba wyruszyliśmy na całodzienną wycieczkę.
Obok Savoca swoje pięć minut miało również położone nieopodal miasteczko Forza d’Agro oraz osiemnastowieczna willa znajdująca się koło Fiumefreddo di Sicilia. Zanim zabiorę Was do współczesnej Savoci cofnijmy się w czasie o kilkadziesiąt lat do czasów młodości Michaela Corleone.
1972 rok:
Michael Corleone spotyka po raz pierwszy Apollonię Vitelli i zakochuje się w niej od pierwszego wrażenia. Prosi jej ojca w Barze Vitelli o zgodę na rozpoczęcie zalotów.
„Wioska była skupiona wokoło centralnego placyku ze studnią. Znajdowała się jednak przy głównej drodze, więc było tam kilka sklepów, winiarnie i jedna kawiarenka z trzema stolikami na małym tarasie. Pasterze zasiedli przy jednym ze stolików, a Michael przyłączył się do nich. Nigdzie nie było śladu dziewcząt. Wioska zdawała się opustoszała, z wyjątkiem małych chłopców i wałęsającego się osła na placyku nie było nikogo. Właściciel kawiarni podszedł, aby ich obsłużyć […]” Mario Puzo „Ojciec chrzestny”
W sąsiednim miasteczku Forza d’Agro nakręcono kilka ujęć przedstawiających uliczki Corleone, natomiast willa „Castello degli Schiavi” koło Fiumefreddo di Sicilia była domem, pod którym w wybuchu bomby w samochodzie zginęła Apollonia (część I) oraz w finale (część III) umarł Michael Corleone siedzący na krześle i wspominający zamordowaną Marię. Willa jest obecnie własnością prywatną i nie ma możliwości zwiedzania jej, niewiele też można zobaczyć z ulicy.
Do Savoca, miasteczka liczącego sobie ok. 1 800 mieszkańców i znajdującego się od roku 2008 na liście Borghi Piu Belli di Italia, czyli najpiękniejszych małych miasteczek Włoch, prowadzi kręta droga. Wjechaliśmy do miasteczka w samym środku sjesty obok Piazza Fossia – głównego placu miasteczka.
Od razu cofnęłam się do pracowni mistrza, którego widzicie powyższe prace. Na Piazza znajduje się jego dzieło, upamiętniające powstanie filmu. Na samym początku kierujemy się do filmowego baru.
Wystrój utrzymany jest w starym stylu urządzono mini muzeum poświęcone kręceniu „Il Padrino”. Można tam zobaczyć rekwizyty z filmu, w tym imitację strzelby jednego z ochroniarzy Michalea, a także sporo zdjęć głównych bohaterów i drzewo genealogiczne rodziny Corleone. Atmosferę dopełnia muzyka z filmu. Turyści wchodzą i wychodzą. Za dużo nie kupują, ale chyba to najmniej ważne…:)
Savoca to bardzo urokliwe, małe miasteczko, które da się zwiedzić w godzinkę. Miasteczko z całą pewnością warte jest odwiedzenia, panuje tutaj niesamowita atmosfera sennej sycylijskiej mieściny. I co najważniejsze, nie spotkaliśmy innych turystów. Dodatkowo polecam obowiązkowe zdjęcie z kościołem San Nicolo, gdzie Michael Corleone brał ślub.
Wrażenie ciągłej sjesty, słońce spływające po ścianach niziutkich, murowanych budynków przyklejonych do skał, ciasne brukowane uliczki, ciągle obecny zapach cytrusów, przemykające cichaczem koty i widoki z gatunku tych, które mocniej zapisują się w sercu niż na kliszy aparatu.
Czekamy na busik i kolejne 30 minut serpentynami do Forza d’Agro gdzie kręcono trzecią część „Ojca chrzestnego”. Niewielkie pozostałości po konstrukcji fortu wskazują, że Forza d’Agro kiedyś było fortecą. A potem było – niestety – ciekawiej za sprawą ciągłych najazdów. Część mieszkańców już w V wieku miała tego dość i przeniosła się w głąb lądu do Casale. I to także stało się regułą – na początku XX wieku wielu obywateli opuściło wioskę udając się w poszukiwaniu fortuny, za ocean.
Forza D’Agro to małe miasteczko w górach Peloritani, na wysokości 429 m. n.p.m. Wjazd serpentynami jest niezwykłym przeżyciem, a widoki na zatokę, a także na wybrzeże Kalabrii po drugiej stronie zatoki mesyńskiej zapierają dech w piersiach.
W miasteczku można godzinami obserwować życie mieszkańców – jest to miejsce dużo mniej turystyczne, bardziej autentyczne niż Savoca czy Castelmola. Znajduje się tu kościół Sant’Agostino, gdzie nakręcono sekwencję, w której młody Vito zostaje ukryty w sianie przywiązanym do osła, aby móc uciec do Ameryki przed gniewem lokalnego mafiosa, Don Ciccio. Świątynia „gra” też krótki epizod w pierwszej części trylogii. Pojawia się, gdy Michael wraz z Fabrizio i Calo po raz pierwszy w filmowej opowieści zmierzają do Corleone.
Na koniec w stolicy Sycylii – Palermo, znajduje się kolejne miejsce wykorzystane przez Coppolę, tym razem w wieńczącej trylogię części. Chodzi o pochodzący z końca XIX wieku Teatro Massimo. Przepiękny budynek opery wznosi się na Piazza Verdi. Jest to największy we Włoszech i trzeci co do wielkości budynek operowy w Europie. Na długich schodach prowadzących do budynku w końcowej scenie Ojca Chrzestnego III ginie córka Michaela Corleone, Mary.
Śladami „Ojca Chrzestnego” warto się wybrać, miłośnik książki czy filmu odnajdzie tutaj właściwy klimat, a inny obejrzy po prostu urokliwe miasteczka, jakby pozostawione w przeszłości, ciszę i spokój.
Zostaw komentarz